niedziela, 14 lipca 2013

Rozdział 3

Z perspektywy Rosalie

  Było już późno kiedy szłam sama do domu bo Nicole jak zawsze się schlała. Trudno jakoś przeżyję nie pierwszy i nie ostatni raz, ale zawsze było mi smutno z tego powodu mimo że klub był nie daleko mojego domu, dosłownie 10 minut drogi. Znowu wrócić do domu, w którym będę sama. Nie dosłownie będzie gosposia i kucharz no i moi rodzice, ale bez dziewczyn jestem sama nie mam rodzeństwa i jeszcze moje zawahania emocjonalne które odbywają się tylko w domu w innych miejscach w których przebywam staram się to maskować i nikt tego nie zauważa. Tak niestety bywa w życiu że czasami musisz być sama bez nikogo, tylko w tedy ja się tnę. Wiele ludzi powiedziało mi że jestem pojebana, ale oni tak naprawdę nie wiedzą czemu to robię. Robię to po to aby zaspokoić ból wewnętrzny bólem zewnętrznym, czyli jak boli rąsia czy noga to nie boli mózg czy serce. W pewnym momencie ktoś mi przeszkodził rozmyślanie nad tym co robię.
-Oj przepraszam nie zauważyłem cię jestem Liam-Przedstawił się piękny nieznajomy więc ja też postanowiłam się przedstawić
-Nic nie szkodzi, Rosalie-odpowiedziałam mu z uśmiechem
-Może dam ci swój nr telefony- Zapytał trochę niepewnie
-Okej- Odpowiedziałam
-Do zobaczenia-Powiedział a ja nic nie powiedziałam tylko pomachałam i sobie poszłam.
 pik pik pik !!!
Co już 10am nawet nie wiem kiedy zasnęłam myślałam o tym chłopaku i ygh, muszę wstawać jestem spóźniona.
-Cześć Rosalie- Krzyknęła do mnie Marci nasza służąca
-Cześć Marci- odpowiedziałam jej i po chwili dodałam- ja dziś nie zjem śniadania niestety jestem spóźniona- dobrze że budzik miałam ustawiony chociaż tyle mnie uratowało.
-Dobrze- powiedziała lekko zawiedziona jej śniadania obiady kolacje były czymś najlepszym jakim jadłam w tym swoim życiu. haha znowu mam humorek jak dziecko.
- PA- krzyknęłam i zatrzasnęłam za sobą drzwi na szczęście Kevin już czekał w samochodzie uff dzięki bogu.
-Cześć dziś musisz jechać bardzo szybko bo zaspałam- powiedziałam naszemu kierowcy znaczy mojemu, nie ważne w tym momencie musiałam być jak najszybciej w szkole.
- Dobra, pasy- powiedział z głupim uśmiechem jak bym była małą dziewczynką, po za tym za kogo on się uważał był tylko trzy lata ode mnie starszy
-Jedźmy już bo się spóźnię- Trochę powiedziałam za ostrym głosem, ale chyba mi się wydawało
-Dobra dobra królewno- powiedział do mnie królewno?! Z resztą on tak zawsze mówił gdy chciałam na niego nakrzyczeć.
-Dotarliśmy- powiedział- O której mam cię odebrać?!
-O tej samej godzinie co zwykle- powiedziałam nie mile i wyszłam znów trzaskając drzwiami z resztą z przyzwyczajenia. I ruszyłam w stronę szkoły tam to się dziś miało dziać. Chodzę do prywatnej szkoły więc mundurki maniery itd na porządku dziennym są tutaj ale nie dziś w dzień pokazu mody w szkole i co zostałam wybrana ja taki kurdupel mam 157 cm wzrost i warzę nie całe 42 kg i zostałam wybrana bo wcisłam się w strój kąpielowy Mrs. Projektantki mody. Taki żarcik tą projektantką jest Pani od j.angielskiego. I zaczęło się szkoda że Alice z nami nie ma ona to dopiero chodzi po wybiegu no ale na Nicole też nie można narzekać chodzi jak modelka z resztą wzrost to ona ma 171cm i 52kg no urodzona modelka <Nicole na wybiegu> no i nareszcie ja szłam jak by nie było jutra.<ja na pokazie>. Ale frajda w końcu koniec wszystkie modelki wyszły na wybieg <Modelki na wybiegu> i się skończyło. Koniec lekcji nastąpił wraz z pokazem mody. A już widziałam czekającego Kevina hmm czemu był tak wcześnie to ja zawsze na niego czekam a tu on.Już wiem rodzice są w domu.
-O nie- powiedziałam sama do siebie i pożegnałam się z Nicol.
-Do zobaczenia- powiedziała moja przyjaciółka a ja jej pomachałam na dowidzenia
-I co się tak szczerzysz- powiedziałam do Kevina
-Bo mam dziś wolne gdyż...
Przerwałam
-Rodzice są w domu
- No brawo królewna się sama domyśliła- Odpowiedział trochę nie miło


1 komentarz:

  1. Moim zdaniem jest to najlepszy rozdział jaki do tond napisałaś. Czekam na next

    OdpowiedzUsuń